
Do tej pory nie miałam do czynienia z reportażami książkowymi, ale postanowiłam sięgnąć po tę pozycję, ponieważ temat Azji, jak również jej poszczególnych krajów, bardzo mnie interesuje. Byłam ciekawa, co tak naprawdę dzieje się w Korei Północnej i jak to możliwe, że kraj, który kiedyś był jednością, rozpadł się na dwie tak zupełnie różne części. Z jednej strony mamy Koreę Południową, obecnie jedno z najbogatszych państw na świecie, a z drugiej – jej Północną siostrę, w której do dziś panuje przerażający reżim, zapoczątkowany przez Kim Ir Sena w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. John Sweeney w swojej książce skupia się na kilku rzeczach. Stara się przedstawić Koreę Północną taką, jaka jest naprawdę – podnosi świadomość ludzi na temat przerażającej biedy i głodu, panujących w tym kraju.
Tym, co nie podobało mi się w książce, były wszechobecne dygresje autora. Zbyt dużo miejsca poświęcił na opisywanie istoty Irlandzkiej Armii Republikańskiej po to, aby dowieść, że to Korea Północna pomaga w szkoleniu jej członków. Taka sama sytuacja zaistniała w czasie opisywania historii tak zwanych superdolarów i roli państwa kierowanego przez dynastię Kimów w ich tworzeniu oraz rozpowszechnianiu. W rezultacie w książce znajduje się zbyt dużo informacji, które trudno zapamiętać, i które wytrącają czytelnika z rytmu.
![]() |
W Korei Północnej stale panuje głód, ale Kim Dzong Un jest zawsze zadowolony i... pucołowaty. :) |
Rozdziałami, które mi się natomiast podobały, były historie różnych ludzi, którzy urodzili się w Korei Północnej lub w którymś punkcie swojego życia zetknęli się z nią. To amerykańscy dezerterzy, którym wydawało się, że w tym kraju zaznają spokoju. To przemytnik złota, wszelkimi sposobami próbujący zdobyć pieniądze na utrzymanie swojej rodziny. To w końcu ludzie z różnych krajów, takich jak Rumunia czy Włochy, uprowadzeni przez koreańskich tajnych agentów. Porywani z ulicy i więzieni bez jakichkolwiek szans na powiadomienie rodzin o swoim losie. Sweeney, będący dziennikarzem BBC, wyjechał na wycieczkę do Korei Północnej udając nauczyciela historii, opisuje ludzkie tragedie i całą farsę tego państwa, tu i ówdzie okraszając wszystko charakterystycznym humorem, który w czasie lektury pozwala czytelnikowi nie zwariować i niejako oderwać się od mroku opisywanej rzeczywistości.
W książce możemy zobaczyć różne zdjęcia robione przez autora w czasie jego podróży (mimo ciągłych zakazów "opiekunów" wycieczki, którzy mieli pilnować, aby przebiegała ona zgodnie z wcześniej zaplanowanym scenariuszem) oraz udostępnione Sweeneyowi z prywatnych zbiorów jego znajomych. To ciekawy dodatek do książki, który pokazuje życie w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, jej puste ulice i nieszczęśliwych mieszkańców. Dzięki temu, że temat Korei Północnej jest w ostatnich czasach tak modny, obecnie w sieci możemy znaleźć coraz więcej fotografii dokumentujących opłakany stan tego kraju.
Reportaż Johna Sweeneya spodoba się nie tylko miłośnikom tego gatunku, ale również ludziom, którzy chcą dowiedzieć się nieco więcej o historii i mieszkańcach Korei Północnej. Jeśli więc interesuje Was obecna sytuacja tego kraju, chcecie poczytać o Muzeum Prezentów Kim Dzong Ila czy dowiedzieć się, za co kilkuletni mieszkaniec siostry Korei Południowej może trafić do jednego z wielu znajdujących się tam obozów koncentracyjnych, zapraszam do lektury. Przygotujcie się na szok. A kto wie, może niedługo na polskim rynku wydawniczym pojawiają się również inne reportaże autorstwa Johna Sweeneya?
Ja nie jestem jakąś wielką miłośniczką reportażu, ale akurat temat Korei Północnej jakoś tak chorobliwie wręcz mnie fascynuje. I mimo że nie lubię zbędnych treści, np. dygresji, o których wspominasz, chętnie bym się z tą książką zapoznała.
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam 'Pozdrowienia z Korei' - książką podobną tematycznie, którą zdecydowanie warto poznać.
Yup, kupiłam ją chyba w tym samym dniu, w którym przeczytałam u Ciebie jej recenzję! Jest w planach, podobnie jak "Przeżyć: Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności", również czekająca na półce na swoją kolej :)
Usuń